WARTO WIEDZIEĆ WIĘCEJ!
CZYTANIE NIE BOLI. 
NO, MOŻE CZASEM… 


Wydawnictwo CiS powstało w roku 1992. Od samego początku wydajemy przede wszystkim książki popularnonaukowe – do dzisiaj wydaliśmy już ponad sto dwadzieścia tytułów. Próbujemy wybierać książki, które przedstawią czytelnikom to, co w nauce początku III tysiąclecia uważamy za najważniejsze i najciekawsze. Wiele spośród wydawanych przez nas pozycji (zdecydowana większość to przekłady) ukazuje się prawie równocześnie z wydaniami oryginalnymi, sądzimy bowiem, że samo tempo rozwoju współczesnej nauki nakazuje sięganie po najnowsze dostępne źródła. Staramy się przy tym konsekwentnie realizować pewną zasadę: wydajemy książki pisane przez ludzi, którzy naprawdę zajmują się nauką, a w każdym razie jak ognia unikamy niekompetentnych autorów (oraz tłumaczy i redaktorów – choć oczywiście zdarzyło nam się kilka wpadek). Dlatego wśród autorów i współautorów książek opublikowanych przez CiS znaleźć można kilkudziesięciu Noblistów. Po prostu... sami chcemy wiedzieć więcej i wydajemy książki takie, jakie lubimy czytać (a obydwoje z wykształcenia jesteśmy humanistami i w szkole nie przepadaliśmy za lekcjami chemii). Nie ma w każdym razie w naszym dorobku podręczników, specjalistycznych, fachowych opracowań ani naukowych monografii. Są za to głównie książki napisane przez ludzi naprawdę tworzących naukę początków XXI wieku, a jednocześnie umiejących o swojej dziedzinie i swojej pracy (i pasji) mówić w sposób zrozumiały dla każdego uważnego i ciekawego czytelnika, nawet jeśli na co dzień czytelnik ów – lub czytelniczka (kobiety czytają więcej) – zajmuje się sprawami najdalszymi od mechaniki kwantowej, mikrobiologii, teorii ewolucji, teorii umysłu i języka, neuronauk czy nauk o poznawaniu. Duch czasów nakazuje, by prócz popularyzacji nauki zająć się też zwalczaniem tego, co nauce – i rozumowi – zagraża. Czyli ignorancji, mitów, zafałszowań i fanatyzmu. A więc i religii, bo zbyt często bywa ona z tym wszystkim związana. Temu służy ważna druga znacząca część naszej oferty tytułowej, a mimo że religia nie jest naszą pasją, nie zanosi się na to, byśmy szybko mogli wrócić do czystej nauki. Życzymy ciekawej lektury – CZYTANIE NIE BOLI. PRZYNAJMNIEJ NIE ZAWSZE... 

                                                                                     Ewa i Piotr Szwajcer (oraz (late) Fluka, (late) Mamuśka, Córeczka, Sepulka, Abu, Piszczałka, Ten Drugi, Kapitan Marchewa, Bromba, Niunia i Fuzzy)
Szukaj